Kiedy niebo się zachmurzy, widać w górze ogród burzy - otoczony czarnym murem, do chmur przywiązany sznurem. Słychać w tym ogrodzie trzaski, w bramie tańczą złote blaski i na kształt dzikiego wina piorun się po murze wspina.
Nagle huk pośród chmur! Pęka mur! Rwie się sznur! A przez dziury w czarnym murze przelewają się kałuże! Złote kwiaty z góry lecą! Wszystkie żarzą się i świecą! Tną ciemności złotym łukiem, pąki im pękają z hukiem!
Ale co to? Już po burzy? Zaraz niebo się rozchmurzy, zniknie ogród, a nim mur i porwany czarny sznur.
"Ogród burzy", Dorota Geller.
Wiersz pochodzi z książki Doroty Geller "Dzieci w ogrodzie". Polecam wszystkim, którzy czytają dzieciom, wszystkim dzieciom, które czytają i w ogóle wszystkim. Moja córka uwielbia wiersze pani Doroty. Możemy je czytać na okrągło. W ciągu dnia, wieczorem, w nocy, nad ranem... ekhm... no cóż, dzięki temu znam je na pamięć.
Kiedy niebo się zachmurzy, robi się ciekawie, klimatycznie i można robić zdjęcia. Dzisiaj mało tekstu, a więcej zdjęć. Pochmurnych, burzowych, lukrowanych, złotych. Zapraszam na przystanek w chmurkach. Ale najpierw jeszcze jedna fotka z wczoraj.
|
Wyhodowałam w doniczce piorun i patrzcie, jaki wyrósł! |
|
Zapachniało jeziorem?
| To macie jeszcze! |
|
|
Niebo z gałązkami |
|
Niebo nad Śniardwami |
|
Eh, tęsknię... |
|
Gdy się niebo z wodą stapia... |
|
Taka sobie droga |
|
Niebo, co sprzyja zakochanym |
|
Kłębolusy lub kotłolusy |
|
Kowadełko |
|
Kolory minimalistyczne, ale za to jaki kunszt! |
|
A dla ochłody... |
No i się taki wolny, letni, wakacyjny klimat zrobił... nie przychodzi mi do głowy żadna piosenka o niebie, ale żeby utrzymać nastrój, to proszę bardzo, proszę Państwa, odrobina Kaczmarskiego w luźnym wydaniu:
Komentarze
Prześlij komentarz